Wyszarpane zwycięstwo

Wyszarpane zwycięstwo

Olimpia Łobzów - Prądnik Sułoszowa 0:1 (0:0)

PRĄDNIK: Ćwięczek Paweł - Gęgotek Kacper , Kaganiec Piotr, Gęgotek Dawid, Jarosław Kozioł (C) - Kajda Dominik, Szczepański Michał, Dominik Zając (85' Jarosław Orczyk) - Gęgotek Karol (58' Kaganiec Krzysztof), Mateusz Gąsiorek (46' Patryk Zając) - Michalski Miłosz

BRAMKI:
0-1 62' Michalski Miłosz (As. Zając Patryk)

Złota Polska jesień daje się ostatnio we znaki i A-Klasowe spotkania rozgrywane są w trudnych warunkach. Murawa podczas sobotniego meczu przypominała pobojowisko, przez co pojedynek dwóch dobrze prezentujących się ostatnio zespołów nie cieszył zbytnio oka. Pierwszą połowę, jak to ostatnio bywa w zwyczaju z animuszem rozpoczął Prądnik, stwarzając kilka okazji pod bramką Olimpii. Do siatki nie udało się zapakować piłki ani razu, co w końcówce mogli wykorzystać gospodarze. Najpierw bardzo dobrze interweniował Paweł Ćwięczek, za drugim razem przyjezdnych uratował słupek.

Po zmianie stron gra była w dalszym ciągu bardzo chaotyczna, a gospodarze znacznie podostrzyli grę nie przebierając w środkach. Po jednym z fauli boisko w skutek groźnie wyglądającej kontuzji musiał opuścić Karol Gęgotek. Po godzinie gry Prądnik dopiął swego i po ładnej akcji zdobył jedynego gola w meczu. Dominik Kajda zagrał do wybiegającego za linię obrony Patryka Zająca, który zachował się bardzo altruistycznie wykładając piłkę niemal na tacy do Miłosza Michalskiego, a ten ze spokojem zdobył bramkę w drugim spotkaniu pod rząd. Wyraźnie zirytowani takim obrotem wydarzeń do ataku ruszyli zawodnicy Olimpii, jednak tego dnia wyrównanie nie było im pisane. Trzykrotnie w groźnych sytuacjach ich uderzenia zmierzające w światło bramki zostały ofiarnie zablokowane. Najbardziej widowiskowy blok zaliczył Michał Szczepański - gdy wszyscy widzieli już piłkę w siatce, zawodnik gości wyrósł jak spod ziemi i instynktownie zatrzymał futbolówkę. Do ostatnich minut gospodarze bili głową w mur, nie potrafiąc żadnym sposobem go przebić. Prądnik tryumfuje po raz piąty z rzędu na wyjazdach - takiej serii nie pamiętają już nawet najstarsi górale.

Kolejne spotkanie Prądnika dopiero za dwa tygodnie - na nowym obiekcie rozegrane zostaną pierwsze derby gminy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości